Rudowłosa dziewczynka, która nade wszystko lubiła budować zamki na lodzie i zwiedzać wymyślone krainy, dla wielu młodych czytelniczek pozostanie ulubionym materiałem na przyjaciółkę. Chcielibyśmy poznać taką Anię albo nawet być Anią – mimo wszystkich jej wpadek i błędów.
Ania jest bowiem nieustannie zachwycona światem i cudem, jakim jest życie. Wszędzie widzi piękno, potrafi być za nie wdzięczna. Jest również wdzięczna za ludzką przyjaźń, ciepło, które otrzymuje od bliskich, i które sama oddaje. Potrafi nie tylko marzyć, ale też kochać, pragnąć, realizować swoje cele i działać z zaangażowaniem. Snując nieustannie nierealne wizje można się w nich w końcu zagubić i pozostać wiecznym marzycielem, bujającym w obłokach, ale stojącym w miejscu.
Ania jednak uczy, że marzenia to jedynie początek, pierwszy krok – można z nich czerpać siłę na to, by mierzyć się z rzeczywistymi wyzwaniami. W przypadku lektury Ania z Zielonego Wzgórza test znajomości fabuły powinien być łatwy do rozwiązania dla wszystkich, którym postać piegowatej panny Shirley zapadła w serce i którzy widzieli w niej idealną towarzyszkę zabaw, dorastania – a potem nawet przyjaciółki w dorosłym życiu. Jako dorośli też przecież chętnie wracamy na Zielone Wzgórze!
