Spotkanie z książką Henryka Sienkiewicza – W pustyni i w puszczy – wiele dzieci wspomina po latach (gdy już dziećmi nie są!) jako pierwsze zetknięcie z Prawdziwą Przygodą. Przeżycia Stasia i Nel wciąż potrafią rozpalić wyobraźnię.
Dzisiaj do kwestii wychowywania dzieci podchodzi się już zupełnie inaczej i w naszej kulturze męska samodzielność prezentowana przez Stasia Tarkowskiego jawi się zaskakująco. Przecież to w gruncie rzeczy tylko podrostek, a jednak znalazł w sobie dość siły, by w obronie towarzyszki, małej dziewczynki, stanąć ze sztucerem w dłoni naprzeciw całemu światu. Jednocześnie jednak budzi podziw: determinacją, odwagą, odpowiedzialnością, silnym poczuciem obowiązku. Trudno też nie podziwiać Nel, delikatnej przecież i wrażliwej dziewczynki, która jednak znalazła w sobie siłę, by pokonać pustynię, nie dać się chorobie, głodowi, pragnieniu i niewygodom, zachowując przez większość czasu niezłomną pogodę i optymizm.
I chociaż nikt nie chciałby się zapewne realnie znaleźć na miejscu dzieci i postawić na szali swojego życia, rozwiązując test z lektury W pustyni i w puszczy możemy sobie wyobrazić, że przeżywamy szalone przygody, że sami wychodzimy zwycięsko ze starć, brzmiących wprost egzotycznie – piaski pustyni, dzikie zwierzęta, obce plemiona… Taka jest przecież rola książek – pobudzanie wyobraźni, zapraszanie na coraz to inne wycieczki, dzięki którym żyjemy tysiącem żyć, wracając potem (czasem z ulgą, czasem z leciutkim ukłuciem żalu) do własnej codzienności. W przypadku W pustyni i w puszczy test, jaki musieli przejść Staś i Nel, okazał się prawdziwym chrztem bojowym. I niesłychanie miło stanąć u ich boku i przeżywać wspólnie wszystkie przygody!